piątek, 5 września 2014

Takie tam sobie rozmowy

Wracam z Ewą od lekarza
 - Co będzie dziś na obiadek?
 - Ugotujemy rosołek a na drugie danie zrobimy spagetti - szybko zaproponowałam menu pod małego chorutka
 - Mmmm, mniaaam. Już się oblizuję. A obiadek już jest gotowy?
 - Nie, dopiero będziemy go gotować jak wrócimy do domu.
 - Ojej - zmartwiło mi się dziecię - to co ja będę jadła teraz? Jestem już trochę głodna.
 - W takim razie jak wrócimy to dam ci drożdżówkę z serem
 - To jest bardzo dobry pomysł mamusiu, wciągnę ją...  nosem. Jak tata nutellę
 - Tata nie wciągał nutelli nosem
 - Przecież mówiłaś mi, że tata wciągnął nutellę nosem
 - W nocy, kochanie, w nocy

Kurtyna :)