Wziełam syna, najmłodszą córę i psa na spacer. Sebastian trzymał smycz, ale zbyt lekko. Psiowy szarpnął smycz wysmyrknęła się Młodemu z ręki, Młody wykonał kilka ruchów w powietrzu jakby odganiał się od natrętnych os i na końcu chwycił smycz spowrotem.
- Widzisz jaki jestem magik - stwierdził dumnie - nie tylko to potrafię
- Co jeszcze jest w twojej mocy? - spytałam
- No na przykład patrz... leci samolot, tam wysoko... Ja pluję i spada
- Ślina na ciebie?
- Nieeeee, samolot na brzozę
czwartek, 28 lutego 2013
czwartek, 14 lutego 2013
Walentynki
Mąż mój ze starszymi dzieciakami na nartach zasuwają od tygodnia, a my z Ewą same w domu. Koło 11.00 do drzwi zapukała miła pani, okazało się że jest z poczty kwiatowej.
Dostałam różę. Czerwoną z serduchem. Bez bilecika.
I miałam zagwózdkę.
No bo tak...
po pierwsze - mąż mój to zagorzały przeciwnik walentynek
po drugie - zastanawiałam się co zrobić. Z jednej strony właściwie tylko od niego mógł być owy kwiatek, ale z drugiej skoro nie uznaje tego święta...?
Dzwonić czy nie?
Jeśli zadzwonię a to nie od niego - będzie kwas, jeśli nie zadzwonię, a to od niego - też będzie nie fajnie...
Zaryzykowałam. Ufff, trafiony zatopiony ;)
Dostałam różę. Czerwoną z serduchem. Bez bilecika.
I miałam zagwózdkę.
No bo tak...
po pierwsze - mąż mój to zagorzały przeciwnik walentynek
po drugie - zastanawiałam się co zrobić. Z jednej strony właściwie tylko od niego mógł być owy kwiatek, ale z drugiej skoro nie uznaje tego święta...?
Dzwonić czy nie?
Jeśli zadzwonię a to nie od niego - będzie kwas, jeśli nie zadzwonię, a to od niego - też będzie nie fajnie...
Zaryzykowałam. Ufff, trafiony zatopiony ;)
Ps. Uczucie, kiedy dostaje się w ten sposób kwiaty, w momencie kiedy się tego zupełnie człowiek nie spodziewa - nie do opisania ;)
piątek, 8 lutego 2013
Antykoncepcja
Siedzimy wczoraj całą rodzinką nad pączkami i nagle rozpoczyna się poważny temat:
Aga - A co to jest antykoncepcja
Ja - sposób zabezpieczania się przed niechcianą ciążą
Aga - A ty stosowałaś kiedyś antykoncepcję?
Ja - Tak
Sebek - Jak patrzę na Agę, Ewę i mnie to chyba ci to zabezpieczanie nie wyszło....
Kurtyna.
Aga - A co to jest antykoncepcja
Ja - sposób zabezpieczania się przed niechcianą ciążą
Aga - A ty stosowałaś kiedyś antykoncepcję?
Ja - Tak
Sebek - Jak patrzę na Agę, Ewę i mnie to chyba ci to zabezpieczanie nie wyszło....
Kurtyna.
Subskrybuj:
Posty (Atom)