Ewę od rana męczy talent. Rysuje i rysuje. W końcu skończyła i pokazuje mi swoje dzieło:
- O, jaka ładna lala z długimi włosami - zaryzykowałam
- Nieeeee! - Młoda sie zbuntowała
- Nie lala?
- Nie!
- To co narysowałaś?
- Dyń
- Dyń?
- Nie! Dyń!
Mhm...
Piękne Dyń ;)
OdpowiedzUsuńTak, Dyń jak malowany, cokolwiek to znaczy :)
UsuńFaktycznie, na pierwszy rzut oka widać, że Dyń :D
OdpowiedzUsuńWitam, przyjemnie tu u Ciebie, chętnie będę zaglądać :)