E - Ewa, lat 3,5
A - Aga, lat naście
S - Sebek, lat naście
1. Kupiłam dzieciom zestaw jajek niespodzianek. Każdy z nich zjadł po jednym i jedno jajo zostało. Korciło mnie, oj korciło. W końcu wygrało. Kiedy jadłam pierwszą połówkę przyłapał mnie syn. Usiadł przy mnie i gadamy. Kiedy chciałam się wziąć za drugą połówkę do pokoju zaczęła wchodzić starsza córa. Niewiele myśląc wsadziłam całą połówkę do buzi...
A - co jesz?
Ja - mm-mmm
Aga ogranęła wzrokiem stół
A - jesz jajo?
Ja - mmm, mmm
A rozbawiona do łez - wsadziłaś całe do buzi?????
S - Mamo, ale przynajmniej zabawkę wypluj
****
2. Ewka rozpędziła się zbytnio w jedzeniu słodyczy, żeby przyhamować jej słodyczowe zapędy wprowadziłam zasadę "najpierw owoc - potem słodycz"
Chwilę później Ewa przyszła i mówi:
- Wiesz... mam taką wielką ochotę na jakiś... owoc.
:D
****
3. Jeszcze w temacie cukierkowym
E- mamo pobaw się ze mną
A - chodź Ewa, ja się z tobą pobawię
E - ty nie możesz
A - dlaczego?
E - bo nie wszyscy mogą się bawić z księżniczkami
A - a cóż mogę zrobić by się z tobą bawić księżniczko?
E - pościeraj wszędzie kurze
A - przegiełaś
E - dobra, daj mi cukierka i po sprawie
****
Szykuję śniadanie, Ewa siedzi przy mnie
E- a mogę pomidora? Proszę, daj mi pomidora, ja tak lubię pomidorki.... dasz mi? prooooszę.
Ja - Ewciu zachowujesz się jakbym ci nie chciała dawać pomidorów, a dostajesz zawsze przecież
Mówiąc to nakładam Młodej pomidora na talerz
E - dziękuję ci MATKO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz