Zbiorczo będzie ;-)
Młoda przez ostatnie dwa tygodnie przechodziła jakiś skok, kiepsko spała w nocy, marudziła w dzień, szał w trampkach generalnie. Za to teraz z dnia na dzień ma nowe osiagi ;-)
Zaczęło się od przewracania z pleców na brzuszek, tak jej się to spodobało, że w nocy walczymy czasem półtorej godziny zanim zaśnie. Ja ją kładę na plecy, a ona smyrk na brzuch i w poprzek łóżka. Główka momentalnie wkomponowana w szczebelki, nóżki z drugiej strony i ryk do kompletu.
Potem odkryła karuzelkę, tzn. wie że jest, ale teraz wie jak ją włączyć i tak w nocy budzi mnie czasem kołysanka albo odgłosy dżungli dobiegające z niani ;-)
Wczoraj opatentowała obroty z brzucha na plecy. To jeszcze nie bardzo się jej podoba, bo nagle znikają zabawki z pola widzenia ;-)
A dziś? A dziś sobie usiadła, ot tak, poprostu :-D
Zdjęcie rozmazane, bo jak zobaczyłam co robi, to zaskudziłam z wrażenia obiektyw w aparacie ;-)
Jaka ona śliczna;)
OdpowiedzUsuńJak ten czas leci, usiadła ani się obejrzysz jak będzie biegła za Tobą;)
Moja Stokrocia to jeszcze znim usiądzie to ho ho....
Nie mow hop. Gwiazda kilka dni temu skonczyla 4 miesiace, wiec jak widzisz przepasci strasznej nie ma ;-)
OdpowiedzUsuń