Młoda dziś weszła do przedszkolnej szatni ze śpiewema na ustach:
- chuju, chuuuujuuuu, chuuuuuuuuuuujuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!
- Ewa, co ty śpiewasz? - próbuję zachować resztki godności, zwłaszcza w obliczu zebranych w szatni rodziców
- My tak zawsze spiewamy rano w przedszkolu - usprawiedliwia mi się dziecko i zaczyna od początku - Hello, helloo, chuuujuuuuuuuuu
- "toooooo youuuuuuuuu" odkrzyczały jej przedszkolne kumpelki
Kurtyna.
Leżę... Na chodniku bo jeszcze do domu nie doszłam :-D
OdpowiedzUsuń:D :D :D o matulu nieszczęsna :D
OdpowiedzUsuń