Zapakowałam Ewule do samochodu i pojechałyśmy po Agę i Sebka na angielski. Po zajęciach dzieciaki wybiegły na dwór a za nimi wyszła ich nauczycielka. Przykucnęła przy Ewci:
- cześć Ewciu - zagadnęła
Ewa milczy
- dasz mi cześć?
- nie - odpowiedziało moje dziecię i dodało pokazując na samochód pani - bummm, bummmm
- tak to mój samochód, zaraz pojadę nim do domu, daj mi tylko cześć
- nie! bummm, bummm - i znów paluszek powędrował w stronę samochodu
- Mam już sobie iść ?
- tak - odpowiedziała Ewa radośnie i przybiegła do mnie.
:)
haha chyba niepolubiła tej Pani :P
OdpowiedzUsuń