Dziś zrobiłam zdjęcie, proszę bardzo.
Tablica ta stoi sobie w Ustroniu przy bulwarze nad Wisłą. Dziennie przechodzi tam mnóstwo ludzi, ciekawe czy ktoś się nią zainteresował, czy ktoś pomyślał nad jej sensem.Wspominałam, że mam bujną wyobraźnię. Ja naprawdę jestem w stanie wyobrazić sobie niewidomego na rowerze, ale jak do cholery ten niewidomy miałby skorzystać z tej mapy? Dodam, że jest zwykła metalowa tablica, zero elektroniki.
Może znajdzie sie ktoś kto wyjaśni mi ten fenomen?
Myśłe Majufko że my jednak chyba mamy zbyt mała wyobraźnie zeby to pojąć.
OdpowiedzUsuńWitamy w polsce...
OdpowiedzUsuńbuhahahahaha, absurd absurdem absurd pogania :D
OdpowiedzUsuńNie dyskryminuj :) Niewidomie grają w piłkę nożną przecięż. A tak serio, może są na trasie rozstawione jakieś dźwięczne elementy, co prowadzą ich przez drogę? Jeśli na trasę zakaz wstępu mają ci, co widzą, to ja to kupuję. W przeciwnym razie - absurd, fucktycznie.
OdpowiedzUsuńŁeeee tam, one przeca sa pokolorowane na czerwono, niewidomy i niedowidzący zobaczy jak nic!
OdpowiedzUsuńj
Wussup, nie ma osobnej trasy. Jest owszem trasa rowerowa wytyczona wzdłuż Wisły, ale ogólnie dostępna dla rowerzystów widzących, niewidzących (!) i pieszych. Myślę, ze po raz kolejny, jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Pojawiła się możliwość wyciągnięcia sumki z kasy i ktoś skorzystał. Ot i cały sens owej mapki. ;) I nie dyskryminuję ;) Wiem, że osoby niewidome mogą jeździć na rowerach (np tandemach) z osobami widzącymi, tylko nadal nie widzę sensu stawiania specjalnych tablic informacyjnych z mapami, dla nich ;)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, śmiałem się z tą dyskryminacją - zrobiła się po prostu taka modna :]
Usuń