Dwójka starszych dzieciaków od dwóch dni jest na obozie.
Przedwczoraj
Córa mi napisała:
"Pokuj jest fajny, kolerzanki terz"
Syn zadzwonił o dziwo:
- Jesteśmy w pokoju w pięciu, najpierw mieliśmy inny pokój taki z widokiem na basen, ale pan nam zmienił
- Dlaczego wam zmienił?
- No bo... no bo ten widok bardzo się podobał jednemu koledze
- Basen mu się podobał?
- Nie, dziewczyny w nim ... iiii... i pan to zauważył i nam zmienił, to na razie, muszę kończyć.
Wczoraj:
Syn zadzwonił, ale rozmowa nie bardzo się kleiła, na jednym wydechu opowiedział że grali w badmingtona i uczylli się w tenisa, i był basen, a zaraz idą grać w piłkę. Na każde moje pytanie odpowidał krótko, tak, nie, mhm, noooo
W końcu spytałam:
- Chcesz już kończyć rozmowę?
- No, bo wiesz, bo ja dzwonie tylko bo pan nam kazał.
no bomba.
Rozłączyłam się i w tym momencie przyszeł sms od córy:
- Nie mogę zadzwonic bo pan nam konfiskuje telefony.
Uspokoiłam się. Dobrze się bawią :)
Pewnie, że się dobrze bawią :) Teraz czas na Ciebie, korzystaj :) Ale nie martw się za kilka lat będę pisała podobne posty :)
OdpowiedzUsuńAle błagam Cię, powiedz, że Młoda tak na jaja zrobiła te ortografy, błagam!! przywróć mi wiarę w dzisiejszą młodzież!!! Dopuszczam możliwość, że to taki żart z jej strony, tylko ja z gorąca go nie załapałam :) Mózg mi się nieco przegrzał wczoraj ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie przywrócę ci wiary...
UsuńAle nie jest dyslektykiem? żebym jakiejś gafy nie palnęła.... po prostu sama świetnie znałam kiedyś zasady ortografii, wygrywając konkursy i jak widzę czasami rażące błędy, to mnie oczy bolą od czytania :)
UsuńJest :) I jej brat również. Siła wyższa niestety. Nie pomagają nawet tony książek, które czyta namiętnie. Zasady znają, jak się ich odpytuje "na sucho" ani jednego błędu, przy szybkim pisaniu - katastrofa.
UsuńCzyli palnęłam gafę - nie zamierzałam, przepraszam.
UsuńPrzecież nic się nie stało :)
Usuń