czwartek, 12 lipca 2012

Sprawozdanie, cz. 2

Dzwoni Sebek i tonem pełnym pretensji do całego świata prawie mi wykrzykuje do słuchawki:
 - Pan się uparł chyba zeby nam popsuc ostatnie dni obozu, dzisiejszy dzień był poprostu BEZNADZIEJNY!!!!! Ty wiesz co my musieliśmy robić?????
 - Co robiliście?
 - Musieliśmy jeździć na koniach, a one śmierdzą i pełno much koło nich lata, ale to jeszcze nic potem musieliśmy uczyc się tańczyć. Nikt nie chciał, a on nas zmuszał!!! Co to za obóz, że się zmusza dzieci do czegoś czego nie chcą robić? I na dodatek na koniec obozu????
 - Synku - próbuję go udobruchać i uspokoić - wiesz, jeden taki dzień to nic, poza tym zobacz juz się kończy, koszmar się skończył...
 - Wcale się nie skończył - przerwał mi Sebek - Za chwilę będzie dyskoteka :((((

Pogadaliśmy jeszcze chwilkę i zadzwoniła Aga:

 - MAMOOOOOOOOO!!!!!! - prawie krzyczała mi w słuchawkę - ale dziś był świetny dzień!!!
(prawie udusiłam się ze śmiechu)
 - A co robiliście?
 - Po pierwsze nie było rano gimnastyki i to już było super, potem był turniej badmingtona i mecz piłki nożnej, a potem, a potem, nie uwierzysz!!! Byliśmy na koniach!!!!!!! Ja jeździłam na takim podobnym do krowy, bo był brązowy w białe łaty i pani pozwiliła mi jechać bez trzymania, a potem uczyliśmy się tańczyć. Mówię ci super dzień!!! A to jeszcze nie koniec bo zaraz będzie DYSKOTEKA!!!! Także przepraszam cię, ale muszę się zrobić na bóstwo, to paaaaa!

Młoda się rozłączyła a ja płakałam ze śmiechu. Czy to możliwe, żeby byli aż tak różni? :D

4 komentarze:

  1. Możliwe, możliwe:D
    Moi dwaj są absolutnie różni a i trzeci też inny niż każdy ze starszaków :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To najlepiej obrazuje dlaczego jest tak fajnie i ciekawie,że się różnimy;) Gdybyśmy byli tacy sami byłoby nudno;))

    OdpowiedzUsuń
  3. możliwe, nie tylko płeć ich różni jak widać :) poczekaj, aż Ewunia podrośnie, to się zdziwisz po raz trzeci!

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe...wesoło masz z nimi :)

    OdpowiedzUsuń