- Mamoooo....
- Co sie stało córciu?
- Lylam baaaam....
- Kuleczka ci spadła?
- Tak
Dziecku spadła kuleczka, nie mam pojęcia jaka, ale nieszczęście w związku z tym wielkie, więc padłam na kolana i razem z dziecięciem szukam. Kulka jakby pod ziemię się zapadła. Nie ma i koniec.
W pewnym momencie Młoda wpakowała sobie palucha do nosa, pogrzebała i pomieliła coś w paluchach, po czym rzekła:
- Mama, o-o! - zagadnęła wyraźnie ucieszona
- Co?
- Lylam mam!
Zrobiła sobie drugą, a ja poszłam się chichotać na myśl jakiej kulki szukałam chwilę temu.
Dokładnie tak, jak w skeczu Łowców.B :)
OdpowiedzUsuń