Haha, może nie przy karmieniu, ale w ciąży to była dla mnie normalka :D kolacja o 1-2, oczywiście któraśtam kolacja, potem śniadanie o 5-6, oczywiście pierwsze :D
W ciąży to ja jadłam raz dziennie. Zaczynałam rano i kończyłam w nocy ;-) Teraz staram się odzwyczaić od kolacji, ale skutkuje to właśnie tym, że jak w nocy wstaję karmić młodą to mam wrazenie że mó żołądek żyje własnym życiem ;-) Ale twarda jestem ;-)
Haha, może nie przy karmieniu, ale w ciąży to była dla mnie normalka :D kolacja o 1-2, oczywiście któraśtam kolacja, potem śniadanie o 5-6, oczywiście pierwsze :D
OdpowiedzUsuńW ciąży to ja jadłam raz dziennie. Zaczynałam rano i kończyłam w nocy ;-) Teraz staram się odzwyczaić od kolacji, ale skutkuje to właśnie tym, że jak w nocy wstaję karmić młodą to mam wrazenie że mó żołądek żyje własnym życiem ;-)
OdpowiedzUsuńAle twarda jestem ;-)