Wracam z dzieciakami ze spaceru. Aga już słania się na nogach z gorąca. Stoi pod drzwiami i marzy by jak najszybciej znaleść się w domu. Nagle mówi:
- Słońce, słonce zrzuć mi sfeloki, czyli drabinę.
- Co ci ma zrzucić? - spytałam
- Sfeloki
- To w gwarze cieszyńskiej jest?
Tu córa moja parsknęła śmiechem:
- Mamo, swe loki, włosy znaczy
Zdecydowanie mam za mało spania :)))
uśmiałam się :D Ja tak miałam z naszym hymnem na Euro i nie mogłam dojść do tego co to znaczy "dopingajmy" a to jest "doping dajmy"
OdpowiedzUsuńCoś jak jawaczy sen, który mój ojciec rodzony chłopcem paroletnim będąc w piosence usłyszał ("Szumi dokoła las, czy to jawa, czy sen") i w głowę zachodził cóż to za sen dziwny "jawaczy";) Pozdrowienia dla Autorki - przeczytałam wszystko hurtem od dechy do dechy rechocząc tu i ówdzie jak głupi do sera:)
OdpowiedzUsuńByła piosenka "łąka ci szykuje żabki na śniadanie" a ja całą zerówkę i pół podstawówki byłam przekonana, że 'łąka w ciszy kłuje' i tylko pojąc nie mogłam, czemu te żabki i to na śniadanie:D
OdpowiedzUsuńOciera Ci się coś córka o sztukę. Hmm :)
OdpowiedzUsuńKiedyś był jakiś taki kawał, czy coś, że kobieta mówi "połóż głowę na mem łonie", a facet w głowę zachodził co to "memłon" jest:)
OdpowiedzUsuńno to ja cale dziecinstwo spiewalam ,,grali pieknie dzieciateczku na lejrze¨ i po kilku latach poznalam wersje prawdziwa ze slowem lira hahahahaha
OdpowiedzUsuńHeheheh, dobre :)
OdpowiedzUsuńhahahaha, uśmiałam się ze wszystkich. Ja zawsze się zastanawialam dlacze mówi się, że leje jak zebra
OdpowiedzUsuń*dlaczego
Usuń